Dawidek Spałek

Witam, mam na imię Dawidek, urodziłem się 24 maja 2012r w Rudzie Śląskiej.
Trochę za wcześnie,bo w 22 tygodniu ciąży,ważyłem tylko 450g...
Chciałbym Wam pokazać tutaj moją walkę, mamusi i tatusia :) jak poznawałem i poznaje świat :)
To nie jest miejsce gdzie przeczytacie tylko o rehabilitacji, leczeniu, cierpieniu, ale o miłości mimo wszystko :)
Bo my w trójeczkę bardzo się kochamy :)

Szukaj na tym blogu

Popularne

Łączna liczba wyświetleń

Koncert karaoke Radosnego Promyka ;)

28.02.2014


28.02.2014. cześć kochani :*
U mnie odpukać dobrze ;) nie mam temperaturki, jestem tulaskiem ;) 
więc jest wszystko w normie ;)
Po długiej przerwie przyjechał mój wujo rehabilitant ;) 
Mamusia poprosiła wujka czy mógłby czasem przyjechać do mnie i troszkę ze mną poćwiczyć ;) a wiecie,że poznałem wujka? ;) byłem taki spokojny u niego na kolankach ;)
A wujo to nawet mnie pochwalił, tym bardziej, że widzi u mnie moje postępy, ma porównanie od prawie pół roku ;) no staram się przecież ;)









 



Dzisiaj też był ważny i fajny dzionek, bo moja fundacja Radosny Promyk zorganizowała takie spotkanie specjalnie dla mnie i mojego kolegi Kubusia :)
Było tam tak głośno, muzyczka grała, śpiewali... wszyscy się super bawili :)
Ja to starałem się rozglądać i poznawać wszystko co nowe ;)
Ciocie wytuliły, no fajnie było poznać w końcu nie tylko tu tak wirtualnie ;)
Ale nadszedł czas na mini drzemkę, więc mamusia musiała przejąć mnie, przykryła uszka, no i mogłem spokojnie sobie zrobić drzemeczkę ;)
Był nawet taki fajny filmik zrobiony przez ciocie z fundacji o mnie i Kubusiu ;) tak wiecie pół na pół ;) no co Wam powiem to mamusia musiała,nie dało się inaczej...wiecie ;)

Filmik o mnie i o kumplu Kubusiu ;) tak w skrócie...



















Nawet był wujek i ciocia z Nowin Zabrzańskich, też miał taką lufę lufiastą ;)
Ciocia rozmawiała z mamusią i tatusiem ;) a wujek pstrykał :D












Ja ściskam Was mocno :* tuli licko w licko,no i wiecie :*
Buuuuuuzia :*





Prokocim - pobieranie moich komóreczek ;)

27.02.2014


26.-27.02.2014. cześć kochani :*
Trudno było mi pisać tak na bieżąco jak byłem w Prokocimiu, ale już wszystko nadrabiam ;)
Przyjechaliśmy z rana do szpitalka w Krakowie, dostałem taką specjalną bransoletkę, no i pojechaliśmy na oddział neurochirurgii, gdzie czekała na mnie już ciocia Olga ;)
Pierwszego dnia to ciocie zawołały mnie z mamusią do takiego specjalnego pokoiku i zabrały troszkę krewki, żeby ją zbadać i żeby założyć taki motylek na rączce ;) 
Miałem taką rękawicę bokserską jak na prawdziwego faceta przystało ;)






Oprócz tego, to rozmawialiśmy z ciociami w fartuszkach o mnie,żeby jak najlepiej przygotować się do dnia następnego :)
Spacerkowaliśmy po korytarzu szpitalka, no i było tuli tuli tuli..... ;)








W nocy to spałem w jednym łóżeczku z mamusią ;) spaliśmy jak misie dwa, sialalala :) :) :)
Z samego rana tatuś wrócił do nas, a później ciocia w fartuszku zaprowadziła nas wycieczką po korytarzach szpitalka w takie specjalne miejsce, gdzie pobrali mi szpik, komóreczki na późniejsze "wyhodowanie" i podanie superaśnie pomocnych komóreczek macierzystych :) 
Mamusia z tatusiem czekali pod tym blokiem operacyjnym...troszkę to trwało podobno,bo jakieś 2 godzinki nie wychodziłem ,ale wiecie, musieli mnie wybudzić i takie tam ;) 
No i wyjeżdżam z bloku, a tam mamusia z tatusiem... jak mi ulżyło :) :D 
ale ja wiedziałem, że oni mnie nie zostawią ;) :*
Pojechaliśmy do mojego pokoiku na oddziale i tam odpoczywałem najpierw z mamusią tulaski w łóżeczku, a później z tatusiem na kangurka :)














Jak już tak odpocząłem to przyszła ciocia w fartuszku, żeby zobaczyć jak się czuję i kiedy mógłbym wracać do domku :)
Zobaczyła, że nie mam temperaturki, zachowuje się w miarę tak jak zawsze ;)
Więc mogę się pomału zbierać z mamusią i tatusiem do domciu :)
Tatuś zapakował do mojego fotela pojechaliśmy jeszcze zjeść obiadek ;)
i fruuuuuuu do domku ;)







Wróciliśmy do domku, troszkę się czymś denerwuje, ale mamusia z tatusiem mają mnie na oku ;) więc nie ma to tamto ;)
Ściskam Was mocno , tuli licko w licko :* buuuuzia :*
Za kilka tygodni pojedziemy na podanie moich komóreczek :) więc wiecie :*
:* :* :*




Światełka,diamecniki dla mamusi ;)

25.02.2014


25.02.2014. cześć kochani :*
Pozwolicie,że ja dzisiaj na chwilkę ;) 
Mieliśmy dzisiaj dzień wrażeń, a no i trzeba się przygotować do jutrzejszego wyjazdu ;)
Dzisiaj to była u mnie ciocia Marta i ciocia Agata :) 
Ciocia Marta to jak zwykle grała mi i śpiewała, a ja to oprócz mini drzemeczki to słuchałem cioci ;)















Po obiadku przyjechała ciocia Agata, więc ćwiczyliśmy oczka ;)
Oglądałem znowu baje na mojej ścianie ;) 
Potem to ciocia pokazała mi różne światełka, gwiazdeczki,serduszka i diamenciki.... dla mamusi ;) :D
Ciocia nawet pochwaliła ;) achhh starałem się ;)








Co do jutra, to co i jak będzie wyglądało, postaram się napisać pod wieczór, jak tylko będziemy mogli ;)
Wiem już tyle,że jutro będę miał tylko badania,badania ;)
A w czwartek to będzie pobieranie tych komóreczek, a kiedy będą podawane to Wam napisze później, jak się dowiemy wszystkiego :*
Ściskam Was mocno :* buuuuzia :* tuli licko w licko :*
Trzymajcie kciuki :* no wiecie :*