Dawidek Spałek

Witam, mam na imię Dawidek, urodziłem się 24 maja 2012r w Rudzie Śląskiej.
Trochę za wcześnie,bo w 22 tygodniu ciąży,ważyłem tylko 450g...
Chciałbym Wam pokazać tutaj moją walkę, mamusi i tatusia :) jak poznawałem i poznaje świat :)
To nie jest miejsce gdzie przeczytacie tylko o rehabilitacji, leczeniu, cierpieniu, ale o miłości mimo wszystko :)
Bo my w trójeczkę bardzo się kochamy :)

Szukaj na tym blogu

Popularne

Łączna liczba wyświetleń

Święta Wielkanocne ;) ...Zajączek ;) kic,kic...

21.04.2014


19.-21.04.2014. cześć kochani :*
No to jestem :D :) ;) jeszcze tak troszkę świątecznie ;)
Taka przerwa była nam potrzebna, wiecie? ;) Fajnie było :) Razem :) ;) ;)
No muszę trochę opowiedzieć co porabiałem ;)
W sobotę to pojechałem moim wozem do kościółka z takim specjalnym koszyczkiem ;) może mało to męskie :D ale jest taka tradycja, więc jak trzeba to trzeba ;) pewnie wiecie o co chodzi ;) Miałem swój taki malusi koszyczek :)
Były jajeczka od kurki,mięsko,chlebek... tak jak trzeba ;)
A w kościółku to wujek ksiądz pokropił je taką specjalną wodą i te nasze jedzonko to chyba później takie trochę magiczne było... takie od Bozi ;)











Następnego dnia, rano to przyjechała babcia na takie specjalne śniadanko i wszyscy razem, nawet ja troszeniuńkę ;) jedliśmy właśnie to jedzonko ;)
Później to wyruszyliśmy do kościółka na taką mszę ;) pewnie wiecie o co chodzi ;) Ale jakoś prawie całą przespałem :D














Na obiadku to już byliśmy wszyscy :) Ja, mamusia, tatuś i dziadkowie :)
Mówię Wam tak mi się podobało :D 
Tuliłem się do mamusi i tatusia :D Z tatusiem to nawet mieliśmy mini drzemeczkę... no tak czasami mamy ;)
W święta podobno tak jest, że sporo je się różnych smakołyków i spędza czas z bliskimi :) ;) Prawda? ;)
No i ja tak miałem :D Próbowałem ciasteczka, truskaweczkę ;) A zupkę to nawet całą zjadłem łyżeczką :D no uczę się przecież ;) 
Pomału z przerwami, ale zawsze ;)

















A żeby nie było, odwiedziliśmy mojego drugiego dziadzia ;) Pojechaliśmy do jego domku z kamienia ;)
Pewnie ucieszył się :) Bo przyniosłem mu taką specjalną lampkę ;) i taki kwiatuszek z dzidzią kurki :D hihihi ;)
A żeby wiedział, że to ja byłem ja ;) zrobiłem mu "mój, mój" ;) 
Achhh pewnie widział ;) 













A dzisiaj to znowu pojechaliśmy do kościółka :) Tym razem nie uwierzycie... pół mszy słuchałem i rozglądałem się :D Później jak przysnąłem to obudziły mnie takie głośne dzwony... ale one biły, mówię Wam ;)
Pojechaliśmy potem do dziadków na obiadek i znowu wszyscy razem spędziliśmy czas :) 













To w takim "skrócie" :D
Ja Was mocno ściskam :* Buuuzia :* Tuli licko w licko :* No i wiecie :*





5 komentarzy:

  1. tak, tak, Te rodzinne Święta to wspaniała rzecz Dawidku, ja też je bardzo rodzinnie spędzałam,, a z nami był też chory chłopczyk Antoś ( cierpi na autyzm),ale to były miłe chwile, szkoda, że już się skończyły
    Pozdrawiam serdecznie wspaniałą rodzinkę
    Ciocia Ewa z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Super święta najważniejsze ze w wspólnie z rodzinka :) a tak po za tematem masz cudowna kurteczke mozna wiedziec gdzie zakupiona?

    OdpowiedzUsuń
  3. WITAM WAS SERDECZNIE-JUZ SIE ZA WAMI STESKNIŁAM,DAWIDKU TYM WPISEM DAŁES MI TYLE WRAZEN ZE POLECIAŁY MI ŁEZKI -KOCHAM WAS BARDZO ,Z BOZIA CODZIENNIE ROZMAWIAM O TOBIE-A W KOSCIÓŁKU Z NIM NAPEWNO SAM POROZMAWIAŁES POZDRAWIAM CAŁA RODZINKE BABCIA BASIA LAT 74.

    OdpowiedzUsuń
  4. Basia-Srasia lezki smoli i pierdoli... :-/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przystojniak :) dużo zdrowka ci życzę Dawidku :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń