17.07.2014. cześć kochani :*
Już szybciutko opowiadam co u mnie ;)
Dzisiaj z obowiązków to już mniej niż wczoraj, był mój wujo Mariusz ;)
Wcześniej to wylegiwałem się grzecznie na leżaczku, jadłem ładnie obiadek ;)
No a po drzemce właśnie przyjechał wujo... no i zaczęło się ziewanie.... :D
Ale żeby raz ??!! :D no bo to tak zaraz po przebudzeniu musiałem ćwiczyć ;)
Ale wujek delikatnie mnie wybudzał, więc grzecznie później ćwiczyłem ;)
Zaraz potem przyjechała do mnie ciocia,która co jakiś czas pobiera moją krewkę, a potem mamusia z tatusiem wiedzą, czy jest wszystko w porządeczku ;)
No jak coś się dowiem...dam znać :*
Już niedługo jadę na urlopik :D nie mogę się doczekać :D :)
Ściskam wszystkich mocno :* buuuzia :* Tuli licko w licko :* No i wiecie :*
Ćwicz Dawidku, ćwicz, to wielka Twoja nadzieja.
OdpowiedzUsuńTwoja Ciocia Ewa z Krakowa
DAWIDKU TY MOJE SLICZNOSCI KOCHAM CIE MOCNIUTKO-WIEM ZE CIE MECZA -ALE TO WSZYSTKO DLA TWOJEGO ZDRÓWKA PA PA ZYCZE WAM DOBREJ NOCKI
OdpowiedzUsuńO rany :) Te minki, ziewanie, spojrzenia na zdjęciach... to znak, że ćwiczenia dają efekty, Dawidek jest jakby bardziej z nami. Oby!
OdpowiedzUsuńChłopczyk śliczniejszy z miesiąca na miesiąc! Buzia jak malowana :)