31.07.2014. cześć kochani :*
Ja to nadal z katarkiem... ale chyba lepiej,bo odkaszluje sobie to coś co mnie tam denerwuje... ;)
Więc cierpliwości, muszę, musimy poczekać, bo to tak samo hop siup nie zejdzie ;) Ale najważniejsze że jak nie mamusia to tatuś tuli i kanguruje co by łatwiej mi było z tą moja ślinką ;)
Achhhh muszę dać radę :)
Wiecie co, kilka moich cioć pytało jak tam na moim urlopiku,gdzie fotki itp ...
Kurczaczek myślałem,że widać je na mojej stronce, ale widać u mnie jakoś inaczej widać, więc dla tych co pytali i nie widzieli podpowiadacz, czyli LINKUŚ, wystarczy zrobić w niego KLIK,KLIK ;)
Mam nadzieję, że pomogłem :*
Ściskam Was mocno :* Buuuzia :* Tuli licko w licko :* No i wiecie :*
WITAM CIE MOJE SŁONECZKO ,TAK MI PRZYKRO DAWIDKU ZE TEN KATAR WSTRETNY MUSIAŁ CIE DOPASC,ALE MASZ KOCHANYCH RODZICÓW I ROBIA WSZYSTKO ZEBY GO PRZEGONIC,ZYCZE IM Z CAŁEGO SERDUSZKA ZEBY SIE TO UDAŁO BARDZO SZYBCIUTKO-BO WIEM ZE CIE TO MECZY -CAŁUJE CIE MOCNO I ZDROWIEJ SZYBCIUTKO PA PA
OdpowiedzUsuń