15.08.2014. cześć kochani :*
Tak jak wczoraj pisałem ;) Dzisiaj miałem wygibaski ;)
Jak trzeba to trzeba ;) Przyjechał mój wujo Mariusz :)
On ma taką fajną brodę...nikt takiej nie ma :D Nawet mój tatuś ;)
A mój tatuś jest przecież superaśny, naj naj :D ;)
Wujek chwalił mnie, a ja przecież staram się :)
A co muszę się też pochwalić to śniadanko, obiadek,deserek i nawet kolacyjkę zjadłem prawie całość łyżeczką, no wiecie buzinką ;)
No cieszę się, że te moje ćwiczonka dają rezultaty :)
Mamusia powiedziała, że byłoby superaśnie gdybym za rok już nie miał tej rureczki w brzuszku...
Z pomocą Bozi, no i jak będę ćwiczył to jest szansa, że to się uda :)
Ojjjj chciałbym, wiecie? ;) Bo to już tak nie wypada chodzić z tą rureczką ;)
Jak byłem dzidziusiem to jeszcze ;) ale ja już jestem prawie duży chłopczyk,wiec wiecie... to już nawet nie wypada ;) :D
Ale to nie takie proste :) Będę się starał, więc to też się liczy ;)
Potem to zasłużone tulaski z Elmo :D
Buuuzia dla wszystkich :* Tuli licko w licko :* no i wiecie :*
0 komentarze:
Prześlij komentarz