Dawidek Spałek

Witam, mam na imię Dawidek, urodziłem się 24 maja 2012r w Rudzie Śląskiej.
Trochę za wcześnie,bo w 22 tygodniu ciąży,ważyłem tylko 450g...
Chciałbym Wam pokazać tutaj moją walkę, mamusi i tatusia :) jak poznawałem i poznaje świat :)
To nie jest miejsce gdzie przeczytacie tylko o rehabilitacji, leczeniu, cierpieniu, ale o miłości mimo wszystko :)
Bo my w trójeczkę bardzo się kochamy :)

Szukaj na tym blogu

Popularne

Łączna liczba wyświetleń

Nasz wyjazd do Rzeszowa na urodzinki Marlenki :*

14.09.2014




 Hej kochani :*
Jesteście jeszcze? ;) Bo ja już jestem w domku ;)
I mogę Wam trochę opowiedzieć co porabiałem ;)
Tak jak wcześniej Wam pisałem w piątek pojechałem do mojej rodzinki do Rzeszowa ;)





Ale jeszcze przed samym wyjazdem obowiązki..ćwiczonka z ciocią Kamilą w samych szorcikach :D








Potem to pojechaliśmy naszym autkiem w podróż... ;)
Ale to długo trwało, bo jakoś tak dużo było tych autek co jechało w tę samą stronę co my... no mówię Wam ;)
Jak już dojechaliśmy to pojechaliśmy wesołą gromadką do takiego miejsca gdzie były takie piękne kolorowe fontanny... ale one fajniście świeciły :D
Podobno też muzyczka czasami gra, ale nie mieliśmy szczęścia tego usłyszeć ;) Może następnym razem się uda ;)











Potem to spacerkiem, ja to moim wozem pojechałem na taki piękny rynek,gdzie spotyka się mnóstwo ludzi :D jacieee ale było fajnie :D
Usiedliśmy, a ja rozglądałem się, drzemkowałem i tulaskowałem ;)









W międzyczasie spotkaliśmy mojego kumpla Mattusia i ciocię Anie :)
On też był malutki jak się urodził ;) Cyknęliśmy sobie wspólną fotkę :D
A nasze mamusie i tatuś troszkę poplotkowali :D








Następnego dnia to ja z rana relaksik w takim fajnym gniazdku miałem :D









Relaksik przydał się, bo później wszyscy wybierali się na urodzinki mojej kuzynki Marlenki :)
Poszliśmy do takiego miejsca, gdzie dzieci mogą bawić się w takim specjalnym miejscu... baseniki piłeczkowe i takie tak ;)
Ja to jak wszystkie dzieci miałem buźkę wymalowaną :)
Byłem koteckiem... chyba ;)
Tulaskowałem się , a moje kuzyneczki Marlenka, Milenka i Nikolka pozowały ze mną do zdjęcia... tak rzadko się widzimy :*
Było tyle dzieci, a ja to sobie wszystko obserwowałem ;)

















Następnego dnia to już szykowałem się na obiadek do naszej rodzinki... no wiecie trzeba z wszystkimi się spotkać a jeszcze lepiej wytulić ;)
A jeszcze przed tym to przymierzałem się to ekstraśnego autka i motorka bruuum bruuum :D Ale było ekstra, superaśnie :D












A potem to już tulaski i obiadek w rodzinnym towarzystwie :)
Achhh fajnie było :)








Rozpisałem się trochę,ale musiałem nadrobić przecież te 3 dni :D
A pamiętacie o mojej delfinkowej zbiórce? :)
Od jutra napiszę Wam o niej wiecej, pamiętacie gdzie?? ;)
Na moim wydarzeniu- Delfinki dla Dawidka :)

Ściskam Was wszystkich mocno :* buuuzia :* Tuli licko w licko :* No i wiecie :*



6 komentarzy:

  1. śliczny był z Ciebie kotek. A w tym autku i na tym motorze wyglądałeś tak dostojnie. Tulaski Dawidku
    Twoja Ciocia Ewa z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny t-shirt z Donaldem :) a wyjazd też udany - pozdrawiamy :* i żółwiczek

    OdpowiedzUsuń
  3. DAWIDKU DOBRZE ZE JUZ WRÓCIŁES ,PIEKNIE WYGLADAŁES NA TYCH URODZINKACH MARLENKI,A AUTKO I MOTOR -SUPER ,ZDROWIEJ SZYBCIUTKO TO NAPEWNO TAKIMI SOBIE POJEZDZISZ KOCHAM CIE PA PA

    OdpowiedzUsuń