17.11.2013.- Hej kochani :*
dzisiaj jest ważny dzień dla nas i dla innych moich kolegów i koleżanek,które za wcześnie się urodziły... dzisiaj jest DZIEŃ WCZEŚNIACZKA,wiecie? ;)
Ja to dzisiaj byłem wytulony wyściskany przez mamusię i tatusia ;) ale ja to w sumie codziennie mam ;) ale dzisiaj jeszcze miałem dodatkowe tuli cioci Dorotki i wuja Darka ;) a co... trzeba korzystać ;)
Pewnie większość z Was pamięta moje początki wcześniaczka...
powiem Wam, że to były bardzo trudne chwile, ale cieszę się, że udało nam się wyjść do domku i podjąć walkę pomimo wszystko...
Pomimo, że co chwila ktoś mówił złe rzeczy,że nie dam rady,że będę całe życie w szpitalku,że jeśli już to będę miał całe życie rureczkę z respiratorka...
A co nam powtarzali non stop w dużym szpitalku, że musimy zrobić mi dziurkę w szyjce co bym mógł wyjść do domku :/
Ale na szczęście mamusia i tatuś wierzyli we mnie :) wiedzieli, że dam radę :)
Zawsze będziemy wdzięczni mojemu wujkowi profesorowi, który też uwierzył we mnie, bardzo chciał mi pomóc i zabrał do siebie, żebym mógł się pozbyć tej rurki z noska,respiratora :) udało się za pierwszym razem, za co mu bardzo dziękuję :*
Tak wiecie musiałem w to święto zrobić takie małe podsumowanie i przy okazji podziękować ;)
A wiecie komu jeszcze chce podziękować ? ;) Wam,moim ciociom i wujkom :*
którzy byli i są ze mną cały czas :* a szczególnie w tych najtrudniejszych, beznadziejnych chwilach :) My nie zapominamy, pamiętamy :)
I dalej idziemy do przodu ;) Cieszymy się z najmniejszych moich sukcesów :)
Bo przecież nie mam pomagacza w nosku...tleniku ;) potrafię połknąć ślinkę,nie musi mnie mamusia z tatusiem odsysać :) wiecie jaki to sukces? :)
Mam rehabilitację,różną różnistą ;) mamy nadzieje, a właściwie jesteśmy pewni, że ona pomoże mi :)
To,że urodziłem się tak za wcześnie zmieniło nasze życie... bo to nie tak miało wyglądać :) ale widać stało się to po coś,ktoś u góry ma dla mnie,dla nas jakiś plan :) Wiem,że Papcio Jan Paweł II jest od urodzenia ze mną i przygarnął mnie pod swój cieplutki płaszczyk :) Wiem, bo mamusia miała poważne rozmowy z nim jak leżeliśmy w szpitalku, wiecie? ;)
mierzył 7cm ,ale i tak lubiłem się do niego tulić ;)
Już wtedy lubiłem tuli tuli ;)
Teraz to mam swojego przyjaciela,ale jego to chyba znacie ;)
Pana Tygryska :) Jest różnica,prawda? ;)
Ja kocham mojego Tygryska :*
To tyle kochani na dzisiaj :* ściskam Was mocno,buuuuuzia,no i wiecie :*
Mały Spartanin:)) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńMały a zarazem wielki...dzielny jak sie patrzy. Wierzymy w ciebie Dawidku i jestesmy z Tobą :)
OdpowiedzUsuńOjoj , jaki on byl tyci. Pierwszy raz slysze o tym dniu, ale fajnie ze cos takiego wymyslono. Pozdrawiam cieplutko malego przystojniaczka :)
OdpowiedzUsuńKochany silny chłopczyk i dzielni rodzice śle ku Wam moc ciepłych mysli
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero dzisiaj, skoro twoje święto było wczoraj, ale składam Ci najlepsze życzenia zdrówka. Jesteś bardzo silnym facetem Dawidku i ja nie widzę tego inaczej, po prostu wszystko musi być w porządku. Na pewno wyrośniesz na przystojnego, silnego i mądrego mężczyznę. Wszystkiego NAJLEPSZEGO!
OdpowiedzUsuńMnóstwo buziaków skarbie, jesteś prawdziwym cudem , małym aniołkiem na ziemi żeby przypomnieć nam wszystkim co w życiu jest naprawdę ważne. Jesteśmy z tobą całym sreduszkiem ♥♥♥
OdpowiedzUsuńMy tez przepraszamy ze tak późno. ..ale wiesz ...ta przeprowadzka...��
OdpowiedzUsuńWszyscy juz jestesmy bardzo bardzo zmeczeni...
Marcelek kazal ci przedtem napisac ze on w ciebie nigdy nie zwatpi i nigdy nie przestanie wierzyc...to co osiągniesz zalezy Myszko tylko od ciebie...
Rodzice nie stawiaja ci żadnych poprzeczek....
I to jest najpiękniejsze. ..mozesz ich potajemnie zaskakiwac...i pokazywac im swoje najnowsze umiejętności. ..
I prosze mi tu nie pisac .....mam nadzieje....
Tygrysku to ty musisz w to najmocniej wierzyc...ty musisz myslec pozytywnie....bo to bardzo wazne...wiara i miłość czynia cuda i przenosza gory...
Bardzo cie kochamy i przesylamy gorace magiczne czyniace cuda BUZIOLKI
��������������������